poniedziałek, 11 marca 2013
Radhanatha Swami o mistycznej esencji
Bez względu na to, czy jesteśmy żydami, chrześcijanami, muzułmanami, czy nawet ateistami, tendencją ogółu jest to, że używa Boga dla własnej korzyści. Bóg istnieje dla mnie. Gdy czegoś potrzebuję, Bóg jest tym, który to dostarczy. Oczywiście proszenie Boga w potrzebie jest czymś dobrym. Jeśli jestem w niebezpieczeństwie, poproszę Boga o pomoc. Gdy pragnę sukcesu, poproszę Go również. To jest dobre ponieważ rozpoznajemy, że ponad nami istnieje jakaś wyższa, boska moc. Jednak w każdej wielkiej religii istnieje mistyczna esencja, która wykracza poza takie myślenie. Esencją jest miłość i wielu osobom to umyka. Miłość to nie branie. Miłość to dawanie. Każdy mówi: "Boże daj mi to, Boże daj mi tamto, Boże chcę tego i tamtego." Jednak ostatecznie musimy nauczyć się mówić: "Boże, kocham cię. Co mogę Ci dać? Co pragniesz, bym dla Ciebie zrobił?" Takie postępowanie jest wyższą zasadą.