wtorek, 2 listopada 2010

Radhanath Swami o gorzkim lekarstwie.

Czasami nasza służba oddania staje się rutyną. Jednak w obliczu tragedii rzeczywistość pojawia się ponownie. Jeśli moglibyśmy wybrać rodzaj kryzysu jaki przyjdzie nam przeżyć, nasze życie byłoby co najmniej wygodne. Lecz Pan wie, co jest dla nas najlepsze. Zsyła nam lekarstwo, które czasem jest słodkie, a czasem gorzkie. Czasami jesteśmy oszołomieni myśląc: "Jak mi się to mogło przydarzyć? Dlaczego mnie?" Co w tym stanie robimy? Zaczynamy spekulować, czy też szukamy schronienia? Jeśli pragniemy schronienia, Bóg będzie na nas czekał. W rzeczywistości nawet w dobrych czasach musimy przyjąć schronienie Boga. Należy być przekonanym, że materialna natura jest bardzo silna. Niedole, nawet śmierć można uderzyć w każdym momencie. Jadąc samochodem, lecąc samolotem, idąc ulicą, czy po prostu jedząc. Posiadając takie zrozumienie wielbiciele żyją uważając, że każdy dzień może być ostatnim. Taki nastrój pozwala przyjąć schronienie Boga w każdej chwili.